No, prawie. Bo koło 8.00 już w domu byłam.
Noc była muzycznie porywająca – dał radę
Monky, trzeba przyznać. Czasem coś tam
starszego zagrał, ale generalnie – bardzo
na tak. Ludzi sporo, znajomych też. Jak
zawsze bosko wyglądający Zając ale i
inni – bardzo sympatyczni. Niektórych
postanowiłam sobie poznać. Zaś moja
przyjaciółka mocno, mocno szalała
i aż trzeba było ją podtrzymywać.
Nie wiem tylko czy przy życiu
czy przy nadziei, że takich oto
imprez będzie tylko więcej!
 |
Tomeczek (a za nim Paweł) |
 |
Miejsca wolnego nie było |
 |
Moja przyjaciółka Gacek |
 |
Damian.be, Sebastian-Arek i Tomeczek |
 |
Światło rządzi :) |
 |
Monky |
 |
Miłość! |
 |
Najpiękniejszy Wojtek na świecie |
 |
Gacek i Kasiaspyrka (z dyskiem) |
 |
Taniec przytulaniec |
 |
Zmiana warty na didżejce |
 |
Nad ranem się nareszcie przeludniło |
 |
Gacek i Kasiaspyrka (z dyskiem) |
 |
Uśmiech! |
Dodaj komentarz