Bo tak ostatecznie nazywać się będą i mają bifory u mnie.
„Ochota na B4” nas wzięła zatem i się u mnie jakoś tak
zb4owaliśmy. Marcinek był nadal u mnie, ale nie brał
udziału w zabawie, bo robił raporty. Za to Tomeczek,
Paweł, Gacek, Adrian, Tomek, Marcin z Loczkiem
i generalnie cala ferajna się dobrze bawiła :) No i
część z nas poszła nawet na Candy Andy, ale
potem strasznie żałowali… Ja nie poszłam,
bo miałam do końca nadzieję, że uda
mi się Marcinka wyciągnąć też na
imprezę. Ale się nie udało.
|
Gacek, Paweł i Tomeczek |
|
To jest Maciej. Prawie martwy |
|
Adrian poprawia się |
|
Mój lakier rządził |
|
Tu się flirt wywiązywał |
|
Bardzo poważne debaty, dyskusje |
Dodaj komentarz