Warszawa, 15 maja 2010 – Dwa dni po polskiej premierze, Jej Perfekcyjność wybiera się do kina na „Samotnego mężczyznę”. Jutro skorzysta w ten sposób z zaproszenia… heteroseksualnego studenta Politechniki Warszawskiej.

Trans od dawna zapowiadała, że chce wybrać się na dzieło. Miała nawet zaproszenia na przedpremierowy spektakl, który miał miejsce w środę. Wcześniejsze zobowiązała uniemożliwiły jej jednak udział w pokazie. Tym bardziej cieszy się na niedzielne wyjście do kina.

– Na razie słyszałem tylko pozytywne recenzje – zachwala film. – Mam nadzieję, że weryfikacja empiryczna potwierdzi to, co dotychczas mi przekazano. Towarzystwo jest też nie bez znaczenia. Pa jest bardzo miłym chłopcem i lubię z nim spędzać czas.

O czym opowiada film? Jeden dzień – być może najważniejszy – z życia Georga Falconera (Colin Firth), profesora uniwersyteckiego, który nie może pogodzić się z tym, że właśnie stracił swoją wielką miłość. Tego dnia pozornie nieistotne spotkania i czas spędzony z dawną ukochaną (Julianne Moore), otworzą przed nim niespodziewanie szanse na nowe uczucie. Porażający zmysłowym pięknem debiut Toma Forda, słynnego kreatora mody, który pracował m.in. dla firm Gucci i Yves Saint-Laurent. W roli głównej Colin Firth (Mamma Mia!, To właśnie miłość), który stworzył kreację życia, wyróżnioną m.in. nagrodą na festiwalu w Wenecji i nominacją do Oscara. Główną żeńską rolę zagrała 4-krotnie nominowana do Oscara Julianne Moore (Godziny). Kompozytorem nominowanej do Złotego Globu muzyki jest z kolei polski kompozytor Abel Korzeniowski.
Trans podkreśliła, że wie, iż film można już nielegalnie ściągnąć z sieci. Jednakże, jak wyjaśniła, ceni sobie bardziej wyjścia do kina – zwłaszcza na produkcje, które mogą być udane.

– W domu nie można stworzyć atmosfery porównywalnej z kinową – twierdzi JP. – Wejście do kina, to przekroczenie pewnej symbolicznej granicy. To jak z oglądaniem obrazów – można to robić w domu, ale dopiero galeria jest dla nich odpowiednią oprawą i tworzy nieco celebracyjny charakter tego wydarzenia.

Jej Perfekcyjność wyjaśniła, że do kina idzie dopiero w niedzielę, gdyż obowiązki i wcześniejsze zobowiązania uniemożliwiły jej udział w premierowych pokazach „Samotnego mężczyzny”.


Plakat reklamujący film

Zwiastun „Samotnego mężczyzny”

/Gazeta.pl/

Wypowiedz się! Skomentuj!