Stało się. Mam wyniki. Adrian pojechał ze mną
i odebrałam. W zasadzie z tego, co jest na tej
kartce napisane wynika niewiele. I nie chodzi
o to, że to medyczny bełkot, tylko że oni nie
są sami do końca pewni. Nic to, muszę z
tym teraz do lekary iść i ona musi mi coś
na to przepisać albo zalecić. Bo ja już
naprawdę chcę przestać krwawić.

Wypowiedz się! Skomentuj!