Każdy żałobę przeżywa na swój sposób. Wiadomo, że u każdego
musi się ona inaczej wybrzmieć. U nas może nie żałobę chodziło,
ale o spotkanie po prostu. Dawnośmy się nie widzieli, więc się
na ten wieczór umówiliśmy. Wpadłam do mojej przyjaciółki
Gacek, która pomagała swojemu b.s.p.s. Kubie w robieniu
sałatki i karpatki. Wszystko potem zjedliśmy i na KP sobie
poszliśmy. Pospacerowaliśmy, a potem do nas Whitney
dołączyła, więc wróciliśmy do domu. Pić. A potem do
zestawu dorzucili się Tomeczek z Pawełkiem, więc
cała ferajna obecna. Takie tam… Miłe spotkanie.
Do domu już taxi wróciłam, bo była jakoś 3-4.

Zaczęło się kulturalnie,
od dobrego wina greckiego
do sałatki…

Kuba kończy sałatkę

Kulturalnie, nie?

Moja przyjaciółka Gacek
i jej b.s.p.s. Kuba zapalają
znicz pod zdjęciem Kaczyńskich
od nas trojga

Były problemy, ale się
nam udało

Bo wiadomo, że pod
sam Pałac nie podejdziemy

Tłumy pod kościołem podczas pogrzebu
prezydenta Kaczorowskiego

A potem – idą pod Pałac

Wyraźnie widać zadumę

Znicze kładą harcerze, bo ludzie już
podchodzić nie mogą

Karpatka by Jakub Bojko
(z niewielką pomocą
mojej przyjaciółki Gacek)

A potem już zmieniliśmy nastrój

Kubie widać kawałek brzucha
Wypowiedz się! Skomentuj!