Nie ma się co oszukiwać – było bardzo, bardzo fajnie.
I nic nie szkodzi, że musiałam o 12.00 w niedzielę
pod PKiN być. Nie szkodzi, że marsz jest dość
długi i dość powolny. Nic nie szkodzi, było mi
naprawdę miło maszerować i wyrażać w ten
sposób swoje poparcie dla walki kobiet o
ich prawa. Jak zawsze mam nadzieję, że
w ten sposób odwiędzczę się im za to,
że idą z nami w Paradzie Równości
(a w tym roku pójdą w EuroPride).

Michał i Monika

Mam Cipkę

Jak zawsze, to przede wszystkim
wydarzenie dla mediów ;)

Najładniejszy chłopiec
podczas Manify 2010

Lesbijka na prezydenta?
Nie mam nic przeciwko :)

Niewielka kontrmanifestacja pod Sejmem

Ten blondynek jest śliczny :)
(fot. Jakub Chełmiński/gazeta.pl)

Wypowiedz się! Skomentuj!