W zasadzie ta noc miała wyglądać inaczej. W sensie, że
wcale nie miałam w planach picia alkoholu. Od samego
jednak początku wszyscy dokoła mi powtarzali: „dziś
musimy się najebać”. Moja przyjaciółka Gacek w
ciągu dnia jeszcze dzwoniła w tej sprawie. Potem
Adam, który pił z gwinta wódkę w drodze do
niej. I generalnie wszyscy mieli tają emocję.
No to tej emocji uległam :) Przyznaję się,
że nie pamiętam drogi do domu. Co mi
się naprawdę rzadko zdarza. Było to
szaleństwo z ciotami i Markiem, bo
on jest hetero :) Było dobrze.

Ala i Adaś szalejo ;)

Tak właśnie było :)

Tłumy

Ludzie do samego końca szaleli

UTOP!A
Wypowiedz się! Skomentuj!