W Warszawie mieszkam już jakiś czas i dotychczas
nie miałam okazji zaliczyć tutaj wizyty u lekarza. I
nie mam na myśli dziennikarskiej czy też może
socjologicznej wizyty, tylko taką prywatną w
celu diagnozy lub leczenia. No więc stało się
i odwiedziłam przychodnię Akademickiej
Służby Zdrowia. I mimo wszystkich na
nią skarg, jakie słyszałam w życiu –
mi się tam dobrze z niej korzysta.
Panie miłe, lekarka POZ i pan
chirurg także na tak… Więc
ja niczego nie zarzucę :)

Tak wygląda przychodnia z zewnątrz

Dużo studenterii

Kto to rozczyta? :)
Wypowiedz się! Skomentuj!