Zjadłam, a i owszem. Ubolewam, że mu fotki nie
zrobiłam, ale wierzyć mi możecie, że był dobry.
I w zapiekanej bułce, a to – moim zdaniem –
jest sekretem dobrego kebaba na grubym
cieście. Żeby zapiec. Obsługiwało mnie 3
panów, co uważam, że jest niezłą też
proporcją obsługi do klientów ;)

Dwóch panów przy jedzeniu i jeden przy kasie
Wypowiedz się! Skomentuj!