B4 Is Back!
To była pierwsza impreza po długiej przerwie u mojej przyjaciółki Gacek.
Tak się bowiem złożyło, że znów jest miejsce, jest sposobność no i jest
okazja do tego, by się bawić. Sporo się nas tam zebrało, kilkanaście
osób jakoś (wiem, że na fotkach tego nie widać) i miłą atmosferę to
do nas sprowadziło. Nie było szaleństwa, za to dużo żartów było
z mojego krwawiącego odbytu. No cóż, nie mam nic przeciwko.
Przeciwko żartom, oczywiście, bo krwawienie mogłoby już
ustać :) Śmiesznie, trochę dziwnie, ale to nowa dla nas też
sytuacja – tym bardziej, że jakieś obce kobiety się tam
zjawiły przez pijaństwo mojej przyjaciółki Gacek :)
Moja przyjaciółka Gacek, W. H. i Kubuś |
Marcinek i Kacper |
Tadek i Burges |
Coraz więcej się nas robiło |
Nie ma czegoś takiego… |
…jak „za dużo” zdjęć Marcinka |
Ja i Kubuś (fot. Kuba Bojko) |
To Marcinek, moja Miłość Życia (fot. Kuba Bojko) |
Tadek wyłania się z ciemności (fot. Kuba Bojko) |
W.H. i Kubuś (fot. Kuba Bojko) |
Kacper i Kubuś (fot. Kuba Bojko) |
Tłoczą się, zamiast usiąść (fot. Kuba Bojko) |
Marcinek chciał pokazać, że jest męski i kazał mi usiąść sobie na kolanach (fot. Kuba Bojko) |
Maciej Bieacz i Kubuś (fot. Kuba Bojko) |
Robię Adasiowi ancient thai massage (fot. Kuba Bojko) |
Paweł (fot. Kuba Bojko) |
Moja przyjaciółka Gacek i jej b.s.p.s. Kuba (fot. Jakub Bojko) |
O, po przyjacielsku niemalże (fot. Kuba Bojko) |
Wypowiedz się! Skomentuj!
Dodaj komentarz