S.D. w Galerii
Faktoria Milorda zaprosiła mnie na „S.D.” Zapowiadało się dość ciekawie,
bo Bastian miał grać kobietę. Nie kobietę. Transwestytę. Osobę trans.
Monodram, w którym poza nim występuje gumowa lalka. Taka do
seksu, dmuchana. Całość w charakterystyczny dla niego sposób
miesza rzeczywistość z fikcją – teatr z życiem, z codziennością,
z miejscami autentycznymi, z postaciami na publiczności… Bo
siłą Faktorii Milorda jest chyba właśnie ta aktualność i jej
przygodność – to, że odnosi się do rzeczy, które dzieją
się naprawdę. Adrian, który mi towarzyszył, był dość
zadowolony. To miło, że jemu też się podobało.
Wypowiedz się! Skomentuj!
Dodaj komentarz