Chcąc dać nauczkę swojemu heterowspółlokatorowi oraz
zarazem uniknąć bałaganu, zamieszania, burdelu, jaki się
w związku z wymianą instalacji gazowej musiał zrobić,
szukałam miejsca do zamieszkania. Ernest zgodził się
i przygarnął mnie na kilka dni. Postarał się, co tutaj
chcę (wbrew jego woli) docenić. Z perspektywy
tych kilku dni muszę przyznać, że było bardzo
miło. Uprzedzając pytania: spaliśmy nie tylko
na oddzielnych posłaniach, ale i w różnych
pokojach. Ja pod takim takim obrazem…

Oto moje posłanie
Porządek na stole :)
Wypowiedz się! Skomentuj!