obserwując „Lourdes”
okazało się, że „Lourdes”, to całkiem niezły film. i pomijam
już fakt, że mogliśmy pośmiać się z wielu pokazanych tam
rzeczy, zdarzeń i ludzi. ale doceniam przede wszystkim
dokumentalną wartość zgromadzonego materiału. że
to wszystko można było zobaczyć takim, jakie jest
na co dzień. fajne. a że historia jakaś się za tym
też kryje, to już inna sprawa. stare dewoty na
to będą chodzić na pewno. spacer z kina do
centrum też był miły, bo cieplej się robiło.
Wypowiedz się! Skomentuj!
Dodaj komentarz