do spotkania mojego z Adrianem. on pisze
pracę licencjacką o heteronormatywności
i że ponoć ja się nadawałam do tego, by
to skonsultować, bo że niby ja jestem
nie-heteronormatywna. nie wiem w
sumie czy to możliwe, by komuś
się to w ogóle udało, ale to już
na marginesie. bo spotkanie
się bardzo miłe okazało. i
na tyle długie, że kolacji
nadszedł czas i w ten
sposób trafiłam do…
McD. zgrzeszyłam

Wypowiedz się! Skomentuj!