Dzień Pamięci Osób Trans 2009
Warszawa, 20 listopada 2009 – W ramach obchodów Dnia Pamięci Osób Trans, Jej Perfekcyjność weźmie dziś udział w spotkaniu w siedzibie Kampanii Przeciw Homofobii. Grupa młodzieżowa organizacji przygotowała z tej okazji dyskusję.
Jak co roku, także i dzisiaj 20 listopada obchodzony jest na świecie jako dzień wspominania osób zamordowanych i prześladowanych ze względu na tożsamość płciową. Strach lub nienawiść wobec osób homoseksualnych to homofobia. Analogiczne odczucia wobec osób trans nazywa się wiec transfobią. Nie jest to termin w Polsce rozpowszechniony, gdyż o transpłciowości wciąż prawie się u nas nie mówi. Można o niej co najwyżej poczytać na blogach, forach, w dwóch wydanych autobiografiach.
– Jako osoba trans wielokrotnie spotykam się z objawami agresji – przyznaje Jej Perfekcyjność. – W związku z tym, że prowadzę dość aktywną działalność publiczną na Uniwersytecie Warszawskim i nie tylko, muszę mierzyć się z tym problemem regularnie.
Spotkanie związane z dzisiejszym dniem rozpocznie się o godzinie 19:00 w siedzibie KPH.
Jej Perfekcyjność wśród objawów nietolerancji wobec siebie wymienia powtarzające się ataki agresji słownej na jej blogu, fotoblogu oraz pod jej zdjęciami w serwisach społecznościowych. Więcej o tym pisaliśmy w tekście RAPORT: Ofiara cyber-przemocy. Trans zwraca także uwagę na to, że podczas wyborów do organów samorządu studenckiego wielokrotnie obrażana była komentarzami dotyczącymi jej identyfikacji płciowej. Także jako Senator UW i Marszałka Parlamentu Studentów UW była wyszydzana i obrażana. Kilkakrotnie sugerowano także publicznie, że jako osoba trans nie powinna „obnosić się” z tym w związku z pełnionymi funkcjami.
Jej Perfekcyjność podkreśla jednak, że takie prześladowania są niczym wobec przemocy fizycznej, jaka spotyka bardzo wiele osób. Samej JP takie sytuacje jeszcze nie spotkały – była jedynie kilka razy straszona atakiem.
– Cieszę się, że po raz trzeci już w Polsce obchodzić będziemy ten dzień – komentuje. – Fakt, że obchody są dość skromne wynika z tego, że wciąż transseksualiści, transseksualistki, transwestyci, transwestytki, interseksualiści, interseksualistki i inne osoby o niemainstreamowej tożsamości płciowej muszą się ukrywać a ich trudna sytuacja nie jest obecny w świadomości społecznej.
Był 20 listopada 1999 r., gdy przyjaciele zamordowanej rok wcześniej zaangażowanej społecznie transseksualistki Rity Hester, spotkali się, by w blasku świec uczcić ją i wszystkie osoby trans, o których wiedzieli, że zginęły w ciągu ostatniego roku. Od tamtej pory 20 listopada jest Międzynarodowym Dniem Pamięci o Trans Ofiarach Przemocy (Transgender Day of Rembrance). W ramach jego obchodów ludzie urządzają marsze i pikiety ze świecami oraz debaty, które mają na celu uświadomić ludziom istnienie przestępstw z powodu nienawiści do osób transpłciowych i pomóc im zrozumieć, na czym polega bycie trans.
Na stronie www.RememberingOurDead.org znajduje się blisko czterysta nazwisk ludzi, które w latach 1970 – 2007 zapłacili życiem za swoją transpłciowość i o których dowiedzieli się twórcy strony. Osoby trans padają ofiarami nawet własnych rodziców i współmałżonków. Wstrząsające są dwie historie o trzyletnich chłopcach – Ronniem Parrisie i Michaelu Vallejo-Seiberze – zabitych przez swoich opiekunów, ponieważ nie byli dość męscy. Giuseppe Mandacini również padł ofiarą własnego ojca, choć niebezpośrednio – zabił go płatny morderca wynajęty za 700 dolarów. Przerażające są także losy siedemnastolatki, Gwen Araujo. Gdy jej koledzy, z którymi miała seksualne kontakty, zorientowali się, że jest biologicznie mężczyzną – związali ją, zakneblowali i brutalnie bili przez kilka godzin, w wyniku czego zmarła. Na rozprawie sądowej powiedzieli, że zrobili to, ponieważ bali się, że teraz są homoseksualistami.
/Gazeta.pl/