Szczecin, 27 grudnia 2008 – Odwiedzając jedyny klubowy lokal mniejszości seksualnych w Szczecinie, Jej Perfekcyjność kontynować zamierza odpoczynek związany z końcem roku. Do Warszawy powróci zaś w poniedziałek wieczorem.

Minione Święta były dla Jej Perfekcyjności czasem bardzo rodzinnym. Spędziła je w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół, którzy odwiedzili ją w domu. Kolację wigilijną zjadła u swojej rodziny na wsi, by powrócić potem do rodzinnego miasta i tam oddawać się odpoczynkowi. Jak sama twierdzi, bardzo go potrzebowała.

– Taka psychiczna odskocznia jest mi bardzo, bardzo potrzebna – podsumowała. – Cieszę się, że tradycyjnie udało mi się spędzić Święta Narodzenia Pańskiego w domu rodzinnym, z dala od Warszawy i z dala od codziennych obowiązków.

Choć świętowanie już się zakończyło, Jej Perfekcyjność pozostanie w Zachodniopomorskiem aż do poniedziałku. Wtedy, około 17 wyruszy pociągiem InterCity do Warszawy, gdzie powinna zjawić się około 22. Wiadomo już, że niemal na pewno Jej Perfekcyjność jeszcze dzisiaj zjawi się w Szczecinie, by odwiedzić Inferno. Lokal ten, dawniej będący jednym z jej ulubionych, to jedyny klub mniejszości seksualnych w Szczecinie.

– Słyszałem plotki, że nie dzieje się tam najlepiej i nie ma tłumów – zdradziła. – Mam nadzieję, że to nieprawda. Sprawdzimy to razem z Po.

Wraz ze swoją koleżanką, Jej Perfekcyjność zjawi się tam dzisiaj, by zweryfikować plotki. Okazało się przy okazji, że nie wzięła swojej karty VIP klubu Inferno, więc będzie w klubie na takich samych zasadach, jak wszyscy pozostali goście.

/Gazeta.pl/

Wypowiedz się! Skomentuj!