Warszawa, 28 października 2007 – Już w środę późnym wieczorem Jej Perfekcyjność dotrze do Szczecina pociągiem InterCity. W swoim rodzinnym mieście na Pomorzu Zachodnim spędzi czas aż do niedzieli.

To pierwszy jej dłuższy pobyt w domu rodzinnym od czerwca. Jak sama wyznała – bardzo go potrzebuje.
– Ostatni czas sprawił, że jestem przepracowany – wyznała. – Mam nadzieję, że te kilka dni spędzonych w domu pomoże mi odpocząć i wykurować się z męczącego mnie przeziębienia.
W czasie krótkiego pobytu Jej Perfekcyjność spotka się na pewno z całą swoją najbliższą rodziną – bratem, chrześniakami i kuzynostwem. Być może uda się jej spotkać także z bliskimi znajomymi. Oczywiście, 1 listopada odwiedzi groby zmarłych prodzków, by uczcić ich pamięć podczas obchodów święta Wszystkich Świętych. Jak wyznała, zawsze denerwowało ją to święto, ale w tym roku z radością zjawi się na cmentarzu.
– Dla mnie to święto zawsze wiązało się z hipokryzją i robieniem czegoś na pokaz, dlatego mnie denerwowało – opowiada. – W tym roku nie zamierzam się tym denerwować. Po prostu tam będę.
Na cmoentarzu Jej Perfekcyjność odwiedzi groby m.in. dwu dziadków, których znała, a którzy zmarli wiele lat temu.

Wyjazd Jej Perfekcyjności oznacza jej nieobecność podczas trzech ważnych imprez – Haloween oraz trdaycyjnych weekendowych wydarzeń w klubie Utopia. Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że uprzedziła już o wszystkim obsługę klubu i przygotowała ją na swoją absencję.
– Przecież sobie beze mnie poradzą – stwierdziła.
Dodała zarazem, że ubolewa, bo nie dane jej będzie przebrać się w haloweenowy kostium. Na zakończenie rozmowy dodała, że w zależności od okoliczności – być może pojawi się w weekend w szczecińskim klubie Inferno.

/Gazeta.pl/

Wypowiedz się! Skomentuj!