Bawiła na imprezie w BarbieBarze do rana
Warszawa, 23 maja 2007 – Nad ranem powróciła do domu po wczorajszej imprezie w BarbieBarze Jej Perfekcyjność. W ten sposób żegnano cykl wtorkowych imprez Overground zapoczątkowych w tym klubie przez DJa Mmikimausa, jej znajomego.
Jeszcze o godzinie 23:00 w klubie bawiło się niewiele osób i nic nie zapowiadało megazabawy, jaka zaczęła się nieco później. W sumie tej nocy w klubie bawiło się kilkadziesiąt osób – głównie młodych.
– Naprawdę nie planowałem takiego wypadu w środku tygodnia – opowiedziała potem Jej Perfekcyjność. – Miałem zjawić się tam na dwie godzinki i grzecznie wrócić do domu.
Do Jej Perfekcyjności po północy dołączyli znajomi – Ma i To, którzy sprawili, że Jej Perfekcyjność bawiła się dużo dłużej. Mimo bowiem zaplanowanych następnego dnia obowiązków, udało się jej wyjść z klubu przed godziną 4. Potem jeszcze, jak wynika z relacji świadków, udała się do caffee Lemon przy ul. Sienkiewicza. Tam posiedziała ze znajomymi jeszcze kilkadziesiąt minut, także czekając na taksówkę.
– Trochę niemiła była dla nas pani z obsługi, co sprawia, że na jakiś czas raczej omijać będę Lemon – wyznała.
O co chodzi? Okazuje się, że pani nie tylko nie była chętna spełnić próśb Jej Perfekcyjności dotyczących składanego zamówienia, ale także zwracała się do gości w sposób opryskliwy i lekceważący.
Mimo wszystko, Jej Perfekcyjność zaliczyła minioną noc do niezwykle udanych – także z powodu pamiątkowej fotografii, jaką udało się jej wykonać z DJem Mmikimausem. Mimo bowiem, że znają się z imprez od dość dawna, to ich pierwsze wspólne zdjęcie.
fot. Klima
/VIPnews.pl/