Warszawa, 9 października 2006 – Marek Grechuta – piosenkarz i kompozytor – zmarł w poniedziałek w Krakowie w wieku 60 lat. Jej Perfekcyjność ogłosiła żałobę.

Grechurta, kojarzony przede wszystkim z piosenkami „Dni, których nie znamy” oraz „Będziesz moją panią” był dla Jej Perfekcyjności pewnym natchnieniem na jednym z etapów jej życia.
– Do dziś pamiętam, że podczas uroczystości kończącej szkołę podstawową grano jego piosenkę – wspomina bliska łez. – To były „Dni, których nie znamy” i w momencie, gdy je grano, młodsi uczniowie wręczali nam pamiątkowe statuetki przygotowane przez siebie.
Jej Perfekcyjność była jedną z pierwszych, która dowiedziała się o śmierci chorującego od dawna wokalisty. Jan Kanty Pawluśkiewicz zadzwonił do niej w chwilę po tym, jak sam dowiedział się od śmierci przyjaciela.
– To bardzo smutny dzień – powiedziała Jej Perfekcyjność. – Odchodzą od nas kolejno ci, którzy byli wielcy: Czesław Miłosz, Jan Paweł II, ksiądz Jan Twardowski, a teraz Marek Grechuta. Bardzo się smucę.
Grechuta od dłuższego już czasu zmagał się z problemami zdrowotnymi, jednakże nikt nie dopuszczał myśli, że może go całkiem zabraknąć. Jej Perfekcyjność podkreśliła fakt, że śmierć kompozytora jest „wielką stratą i będzie długo odczuwalna przez nas wszystkich”. Podkreśliła przy tym, jak wielki wpływa wywarła na niej właśnie kompozycja „Dni, których nie znamy”.

/KAI/

Wypowiedz się! Skomentuj!