Warszawa, 25 czerwca 2006 – Na imprezie Special Resident Night 2006 w klubie Utopia, tłumy warszawiaków pożegnały Jej Perfekcyjność przed jej wakacyjnym wyjazdem.

Na imprezie obecnych było kilkaset osób. Według szacunków portalu VIPnews.pl, przewinęło się owej nocy przez Utopię ponad tysiąc osób. Wszystkie przybyły tam w celu pożegnania Jej Perfekcyjności.
– Musiałem tutaj być – powiedział przed swoim występem DJ Antoine Clamaran. – Po prostu musiałem się tu zjawić, żeby pokazać Jej Perfekcyjności, jak ważną jest dla nas osobą.
A. Clamaran jest rezydentem Utopii, ale pojawia się w klubie tylko w wyjątkowych sytuacjach. Taka miała właśnie miejsce wczoraj. Dzień przed koncertem spotkał się z Jej Perfekcyjnością oraz wokalistką Kathy Brown. Na spotkaniu, dzięki mediacji Jej Perfekcyjności, artyści zapowiedzieli rozpoczęcie współpracy po występie w klubie Utopia.
– Oczywiście, że chciałam tu być! – wyjaśniła potem Kathy Brown. – Z Jej Perfekcyjnością łączy nas wiele wspólnych przeżyć i dlatego chciałam się z nią zobaczyć, zanim wyjedzie na dwa miesiące.
Sama Jej Perfekcyjność zabawiała całą noc konwersacją gości klubu. Jak ognia unikała reporterów i dlatego udało się jej nie pojawić na żadnym zdjęciu portalu Cyfrogaleria.pl, który miał wyłączność na fotografowanie Special Resident Night 2006.

Komentatorzy podkreślają, że minionej nocy nawet Queen Mother Utopii pofatygowała się do Jej Perfekcyjności, by oficjalnie ją pożegnać i pobłogosławić. Znajomość Jej Perfekcyjności z Queen Mother owiana jest tajemnicą i reporterom Polskiej Agencji Prasowej udało się ustalić jedynie, że „w środowisku” panowało kiedyś przekonanie o romansie łączącym te dwie osoby.
– Pozostawię to bez komentarza – powiedziała Jej Perfekcyjność w Utopii. – Niemniej, cieszę się, że w natłoku zajęć Queen Mother znalazła czas, żeby ze mną zamienić kilka słów. Nie zapominajmy, że taka impreza, jak dzisiejsza, to jednak wielki wysiłek dla obsługi klubu, jak i dla niej samej.
Jej Perfekcyjność podziękowała organizatorom wydarzenia i wyraziła nadzieję, że będzie mogła częściej uczestniczyć w tego typu imprezach, nie tylko w klubie Utopia, gdy wróci z wakacji.

– Będzie nam jej bardzo brakować – powiedział Se, przyjaciel Jej Perfekcyjności. – Chcieliśmy być tu dzisiaj wszyscy dla niej, by nie tylko bawić się po raz ostatni wspólnie, ale także dodać sobie i jej otuchy przed tym trudnym dla nas czasem rozłąki.
W podobnym tonie wypowiedzi pozostałych znajomych Jej Perfekcyjności cytuje PAP. Wszyscy podkreślali, jak ważną osobą jest dla nich Jej Perfekcyjność, jak wdzięczni są jej za okazję do spotkania na Special Resident Night 2006 oraz że cieszą się z możliwości spotkania na Good-Bye Coffee „Żegnaj w Biegu” już w poniedziałek.
O swojej sympatii dla Jej Perfekcyjności będzie dziś także w internetowym radiu Hay mówił Antoine Clamaran o godzinie 19.

Jej Perfekcyjność nie chciała odnosić się do plotek, jakoby minionej nocy wyznała miłość jednemu ze swych znajomych. Powiedziała tylko, że „pewne sytuacje miały miejsce”, ale należy je interpretować w odpowiednim kontekście i z użyciem „odpowiedniej terminologii”.
– To przecież oczywiste, że wyznała tę miłość – powiedział To, który bawił się z Jej Perfekcyjnością także w Barbie Barze przed pojawieniem się w Utopii. – Sam to słyszałem i mogę potwierdzić. Natomiast oczywiste jest to, że zrobiła to w konkretnym celu, chciała pokazać w ten sposób, że tak naprawdę kocha nas wszystkich.
Zdaniem To, Jej Perfekcyjność kocha wszystkich swoich bliskich znajomych i każemu z nich mogłaby podobnie wyznać miłość, „a że padło na Da” to jego zdaniem „inna historia”. Obserwatorzy podkreślają, że Jej Perfekcyjność wcześniej w różnych sytuacjach także podkreślała miłość do swoich znajomych, nigdy jednak nie w ten sposób.
– Krzyknięcie słów z wyznaniem miłości, to coś zupełnie nowego u Jej Perfekcyjności – wyjaśnia prof. Maciej Mrozowski, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego. – Po raz kolejny myśleliśmy, że ją znamy, a ona zaskoczyła wszystkich całkowicie.
Jej Perfekcyjność opuściła Utopię kilka minut po 5 nad ranem, po czym wróciła do domu, by szykować się na spotkanie pożgnalne, które zaplanowała na poniedziałek oraz by szykować się do egzaminów, jakie zaliczyć ma w ciągu najbliższych 3 dni.

Specjalnie dla Gazety – Agnieszka Graff, adiunkt w Ośrodku Studiów Amerykańskich UW. Prowadzi też zajęcia w Collegium Civitas i na Gender Studies UW. Współorganizatorka marcowych manif. Autorka m.in. książki „Świat bez kobiet”:
„Takie chwile jak ta, są dla środowiska LGBT bardzo ważne – uświadamiają wszystkim, jak wiele znaczą dla nich poszczególne osoby oraz jak bardzo może ich kiedyś brakować. Jej Perfekcyjność podkreślała wielokrotnie, że jako ciocia jest dla wszystkich wciąż dostępna w – jak to zgrabnie nazwała – trybie awaryjnym. Tak naprawdę więc chodzi bardziej o brak fizycznej obecności, która jest równie ważna, jak i jej mentalny przekaz. Mimo świadomości, że możemy zawsze na nią liczyć, na pewno będziemy przez dwa wakacyjne miesiące pozbawieni czegoś wyjątkowego i niesamowitego. Z drugiej jednak strony, pamiętajmy, że nawet Jej Perfekcyjność potrzebuje odpoczynku. W ten sposób pokazuje nam też, że perfekcją jest znalezienie czasu i propocji co do wszystkiego w życiu, obowiązku, pracy, misji, ale i relkasu właśnie.”

/gazeta.pl/

Wypowiedz się! Skomentuj!