Milewicz nie żyje…
Nie, nie lubiłem go. Teraz, po jego tragicznej śmierci w Iraku, wszyscy będę mówić jaki to był wspaniały i niesamowicie cudowny. Oczywiście nie odbieram mu tego, że był dobrym dziennikarzem. Ale ja osobiście nie lubiłem go w TV oglądać. Dla mnie był jakiś męczący. Nie wiem…
Zresztą nie o to chodzi. Bo każda taka śmierć dziennikarza mnie bardzo rusza. Może to głupie i na wyrost, ale ja czuję się dziennikarzem i jakąś zawodową solidarność odczuwam. Boli mnie gdy takie rzeczy się dzieją, bo wiem, że mnie też to może kiedyś spotkać. I co wtedy?
Nie, nie planuję być korespondentem wojennym. Ale ten brak szacunku dla ludzi, którzy bezstronnie przekazują pewne informacje całemu światu to dramat. Nie podoba mi się taki świat.

Więc chwała Waldkowi Milewiczowi i jego twórczości. Niech spoczywa w pokoju.
Myślę, że nie zginął na darmo. Że to może pobudzi jakąś dyskusję? Bo to co prawda nie pierwszy zamordowany w Iraku reporter, ale pierwszy polski reporter. Zawsze wydawało się nam odległe, że jakiś dziennikarz został zastrzelony. A teraz to nie „jakiś” dziennikarz, tylko nasz Waldek Milewicz.

Błogosławię mu.

—————————————————-

Robię te tematy i mnie coś już trafia. Dziś na dobrą sprawę zrobiłem jeden. Kaśka K ma ich zrobić 20. Więc o te 20 ja mam mniej. Pani W też zrobi sporo. Więc nie jest tak źle.
Wielkie podziękowania dla kogoś z Warszawy, kto podpisał się X, ma internet z AsterCity i w komentarzu dodał informację o OBWE!!! To było genialne :) Coś, czego się nie spodziewałem. Naprawdę dziękuję.

Aaaa!!! Informacja dnia – schudłem! Zważyłem się pierwszy raz od momentu rozpoczęcia diety. Schudłem 2,5 kg!!! Czyli tyle mniej więcej, ile powinienem w tym czasie! Jak dobrze pójdzie i ten trend się utrzyma, to do końca czerwca zrzucę upragnione 10 kg! Potem jeszcze tylko 5 i będę szczęśliwy.

A z Przemkiem tak milutko mi się dziś SMSuje… On jest taki słodziutki. I dziś cały dzień tak ma! A to już jakieś dziwne… Oczywiście pozytywnie dziwne. To chyba tak po tym naszym krótkim kryzysie podczas jego wizyty u mnie dzień wcześniej.

Wciąż jestem przeziębiony. Ale lepiej mi niż wczoraj. Widać leki pomagają. Ale i tak zaraz idę spać. A co mi tam? Chyba mogę raz położyć się przed północą? Jutro idę kupić sobie buy. W końcu! Kaśka… przykro mi, ale wezmę te jaśniejsze. Bardziej do mnie przemawiają. Jeśli można tak o butach powiedzieć :)

—————————————————-

Właśnie widziałem w TVN relację z Marszu Tolerancji w Krakowie.
Jestem załamany… Płakałem oglądając te sceny.
Przecież to jest straszne. Niby najpierw było „w porządku” i w stronę Nas padały „tylko” wyzwiska i kilka jaj. Ale potem zrobiło się niebezpiecznie. Pojawiła się Liga Rodzin Polskich i Młodzież Wszechpolska. Zaczęli w Nas rzucać kamieniami i zatarasowali Nam trasę. Kiedy postanowiono zmienić drogę, którą szliśmy, tam również Nam zagrodzono.
Rzucano kamieniami, butelkami… Wyzwiska były najlżejszą formą przemocy, jaka dziś spotkała wszystkich biorących udziałw Marszu Tolerancji w Krakowie.

Ogrom nienawiści i przemocy, jaki spotkał dziś wszystkich, którzy szli ulicami Krakowa jest niewyobrażalny.
——————
Gazeta Wyborcza:
W pierwszej tego typu imprezie w Krakowie, mającej oswoić mieszkańców miasta z mniejszościami homoseksualnymi, uczestniczyło około półtora tysiąca osób.
Marszowi towarzyszyła grupa kilkudziesięciu dziennikarzy ze stacji telewizyjnych prasy i radia, w tym także mediów zagranicznych. Uczestnicy Marszu Tolerancji rozwinęli tęczowe flagi, emblematy Unii Europejskiej i transparenty z napisami „Miłość to Miłość”. Inne hasła to: Stop dyskryminacji gejów i lesbijek”, „Demokracja, tolerancja, akceptacja”, „Miłuję wszystkich”, „Akceptacja zamiast nienawiści”, „Gejów przynosi bocian hetero”. Wszystkim którzy chcą się przyłączyć do pochodu rozdają żółte naklejki z napisem „Miłość – równość – tolerancja”.
W pochodzie szli politycy, m.in. posłowie SdPl Andrzej Celiński i Joanna Sosnowska, poseł niezrzeszony Janusz Lisak, senator Marek Balicki (SdPl) oraz senator Maria Szyszkowska (SLD).
– Każda mniejszość, jeśli nie szkodzi innym grupom i innemu człowiekowi powinna mieć możliwość nie tylko zabiegania o swoje prawa, ale także szukania poparcia opinii publicznej – mówił w czasie marszu Andrzej Celiński. Dodał, że ponieważ prawo to zostało zanegowane przez niektóre partie i ugrupowania, postanowił przyjechać do Krakowa i wziąć udział w marszu.
Na początku wrogie homoseksualistom hasła „Zboczeńcy!” i „No pasaran!” wznosiły niezbyt liczne grupki, większość ludzi z ciekawością przyglądała się demonstrującym. Wśród głośno sprzeciwiających się marszowi można było dostrzec młodych ludzi z emblematami krakowskich klubów piłkarskich.
W centrum Krakowa porządku pilnowała ponad setka policjantów. Radiowozy i funkcjonariuszy są widać było niemal na każdym rogu.
Grupy przeciwników demonstracji gromadziły się najpierw przy ulicy Siennej. Dlatego, dążąc do zminimalizowania niebezpieczeństwa spotkania między wrogimi grupami policjanci nakazali przemarsz spod Barbakanu ulicą św. Krzyża, zamiast Plantami. W dalszą drogę pochód udał się ulicą Dominikańską.
Starcia pod Wawelem nie udało się uniknąć. Policja odgrodziła obydwie manifestacje i przystąpiła do pacyfikacji dążących do bójki narodowców i kibiców. Wielu rzucających kamieniami zatrzymano. Pozostali zapowiedzieli, że nie przepuszczą pod Marszu Tolerancji pod Wawel.
Kontrmanifestanci wznoszą hasła „Zboczeńcy!” i „Mordercy!” a także „Polacy idą z nami!” i „Smok Wawelski był hetero!” Uczestnicy gejowskiej parady parasolami osłonili się od gradu jajek i kamieni. Policja przez megafony namawiała ich, by nie dali się sprowokować. Pochód czekał, aż policja utoruje mu dalszą drogę, po pół godziny organizatorzy podjęli jednak decyzję o zakończeniu imprezy.
Organizatorzy pikiet przeciwko marszowi „Zobaczcie nas” nie zgłosili zamiaru ich organizacji władzom gminy w wymaganym przepisami terminie. Zgodnie z przepisami, wszystkie kontrdemonstracje były nielegalne.
——————

I jak tu się nie załamać?
Dlaczego piszę „Nas”? Nie, ja tam nie byłem. Ale ja też jestem homoseksualistą. I ja też mogłem zostać tak potraktowany – mogli mnie zaatakować, rzucać kamieniami, butelkami, czymkolwiek…
Tylko dlatego, że jestem gejem. I tylko dlatego, że geje mieli ochotę przejść się ulicami Krakowa.

Oczywiście teraz środowiska homo odezwą się, że to katolicy i nasze katolickie społeczeńswo takie jest. Gówno prawda. Katechzim mówi o szacunku dla gejów. Nigdzie i nigdy nie nakazuje przemocy wobec kogokolwiek, a już na pewno nie wobec gejów. Prawdziwy katolik toleruje pedałów.

Pójdę w paradzie w Warszawie. Choćby nie wiem co, to stawię się tego dnia w stolicy i razem z innymi przejdę ulicami tego zasranego kraju. I choćby rzucali w nas kamieniami, farbami, jajkami czy nawet psim gównem, to się nie ugnę. Mam w dupie to, że może trafię do telewizji i ktoś mnie zobaczy. Niech nas zobaczą. Wkurwiłem się.
Dawno nie byłem tak zły z jakiegokolwiek powodu.

Napisałem już jeden list z protestem do Rady Miasta Krakowa (protestowałem przeciwko ich protestowi wobec organizacji przemarszu) to napiszę i drugi. I teraz w chuja będę tych listów pisał. Bo to już mnie wkurwiło.
Pocieszająca jest postawa policji, która chroniła marsz bez względu na swoje własne przekonania. Stali tam, bronili homoseksualistów, którzy zorganizowali legalny marsz ulicami Krakowa. Stąd wiem, że żyję w kraju, gdzie jednak mogę walczyć i egzekwować swoje prawa i gdzie jednak szacunek dla moich odmiennych poglądów jest broniony.
A Jaruga-Nowacka ma u mnie plusa. I to wielkiego. Wychodzi teraz na zero, po tym jak dostała minusa za próbę „rozwodnienia” planu Hausnera. A Platforma też mnie wkurwiła.
Wielki plus dla Wisławy Szymborskiej. Najśmieszniejsze jest to – opowiadała mi dzisiaj bibliotekaraka, że słuchała jednego programu w Polskim Radiu 3 i tam ktoś z LPR w całej swojej zapalczywości wobec beznadziejnej literatury i dorobku Szymborskiej (Nobel nic przecież nie znaczy wobec zdania specjalistów z LPR) ona jest… lesbijką.
No brawo. Gratuluję.

I moja nowa życiowa misja – zmieniać zdanie sympatyków Ligii. To już lepiej na Leppera głosować. Może i pedałów nie lubi, ale nie każe Nas wykopywać z Krakowa…

Wypowiedz się! Skomentuj!