„Dogrywka”

Jedno jest pewne. To nie jest prosty film, bo i życie, o którym chce opowiedzieć nie jest przecież proste.

Ten film reklamowany jest często, jako film o sporcie. No nie. Zdecydowanie nie o sport tu chodzi.

Jason i Ade są młodymi piłkarzami, którzy znają się od dziecka. Noc przed najważniejszym meczem w ich dotychczasowej karierze spędzają razem w hotelowym pokoju. Pod wpływem emocji nie mogą zasnąć – próbują przygotować się psychicznie, odreagowują, kłócą się i wygłupiają. W pewnym momencie jeden z nich całuje drugiego. Ta chwila zostaje w nich na długo – minie 10 lat zanim znów do niej wrócą.

Urzeka mnie oszczędność w formie. Cały film dzieje się w trzech pokojach hotelowych a gra w nim w sumie 5 osób. To wystarczy jednak, by stworzyć skomplikowaną, urzekającą i wciągającą historię, która potoczy się inaczej niż myślicie.

Opowieść o przyjaźni, miłości, zagubieniu, homofobii, pożądaniu, samotności, błędach, tęsknocie i trudności bycia sobą. Cieszy mnie, że film nie upraszcza – że pokazuje, jak to wszystko jest skomplikowane, poplątane i trudne.

No dobra, nie bez znaczenia jest też fakt, że przez większość czasu aktorzy są w filmie półnago. Absolutnie wymuskane ciało Arinzego Kene, będące w doskonałej formie ciało Russella Toveya no i na dokładkę – twinkowe ciało Nico Mirallegro… Nie da się oderwać od nich oczu.

Dlatego właśnie „Dogrywkę” polecam.

(A film zobaczyć możecie legalnie na OutFilm.pl)

Wypowiedz się! Skomentuj!