Sobotni Marsz Równości w Poznaniu już za mną. Bawiłam się na nim, jak zawsze, świetnie. Mimo pewnych opóźnień na początku, wszystko ostatecznie poszło sprawnie.

Oczywiście, że deszcz trochę przeszkadzał. Ale jak masz wkoło rozweselony tłum rozbawionych ludzi, którzy cieszą się swoją obecnością, nic ci nie straszne. Miło, że pojawił się patronujący prezydent Poznania. Miło, że nie zabrakło drag queenek. Miło, że ze mną byli bliscy mi ludzie. Tak powinno być.

Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa, uściski, uśmiechy, wspólne fotki… Jesteście naprawdę cudowne_i i za każdym razem cieszę się, że mogę Wam poświęcić choć kilka sekund w marszu!

Jeśli wszystko dobrze pójdzie, w tym roku zaliczę jeszcze Marsz Równości w Katowicach i we Wrocławiu. Mam nadzieję, że tam też Was spotkam!

Wypowiedz się! Skomentuj!