Jak zawsze zresztą. Kolejna środa, kolejne tury bingo, kolejne żenujące żarty i kolejni rozebrani chłopcy…

Bo to mi się chyba nigdy nie znudzi. Poza opowiadaniem żenujących, homofobicznych, seksistowskich, rasistowskich i niepoprawnych politycznie żartów, moim ulubionym momentem jest zmuszanie Was do rozbierania się.

Chcecie się przekonać? Wpadajcie za tydzień na bingo. Tak się składa, że znów je poprowadzę!

Wypowiedz się! Skomentuj!