W Blok Barze dzieją się miejsca niesamowite. Tak było i tym razem, gdy wpadłam spotkać się ze znajomymi z Wielkiej Brytanii i Kataru.

Połączyłam dwa spotkania w jedno a na dodatek przybyłam ze znajomym z Warszawy. To jednak nic, bo po wypiciu pewnej ilości alkoholu – większość ludzi poszła, lokal oficjalnie zamknięty ale siedzimy nadal i gadamy z obsługą. Wszystko fajnie – aż nagle zjawia się młoda chudzinka-zjawa. Nie wiadomo skąd, dokąd i jak. Ale wiadomo, że się poznaliśmy i że się zaopiekowałam.

Wypowiedz się! Skomentuj!