To jeden z najważniejszych w historii New Queer Cinema film w historii. Na pokaz z przedmową Bartosza Żurawieckiego zapraszamy 21 kwietnia o godzinie 16:30 do klubokawiarni Towarzyska. Wstęp wolny.

fb_paris normalne

Wydarzenie na facebooku znaleźć można tutaj.

Pokaz odbędzie się w klubokawiarni Towarzyska przy ul. Zwycięzców 49.

Naszym gościem będzie Bartosz Żurawiecki. Od 1995 przez pięć lat w jej poznańskim oddziale zajmował się redagowaniem stron poświęconych kulturze w dodatku „Co jest grane” i wydawanej podczas Festiwalu Teatralnego „Malta” – Gazety na Maltę. Od 2000 roku był stałym współpracownikiem miesięcznika „Film”. Po zamknięciu pisma w 2013 roku objął dział recenzji w magazynie „Kino„. W 2005 roku zadebiutował powieścią Trzech panów w łóżku, nie licząc kota. W tym samym roku wydał zbiór dramatów Erotica alla polacca. Nowele dramatyczne. 19 października 2007 ukazała się jego trzecia książka – Ja czyli 66 moich miłości. Jest także współautorem książek Homofobia po polskuAutorzy polskiego kina i Parametry pożądania: kultura odmieńców wobec homofobii.

Film „Paris is Burning”, uważany za jedno z najważniejszych dokonań w New Queer Cinema, ukazuje miejsce zjawiska drag (queen) w kulturze popularnej lat 90. Dokument prezentuje środowisko czarnych bądź latynoskich drag queens oraz transseksualistów, których życie toczyło się w barach i klubach tanecznych Harlemu na przełomie lat 80. i 90. Film wszedł na ekrany kin studyjnych niemal równocześnie z wejściem na rynek albumu Madonny „Vogue”, wraz z promującym go teledyskiem. W obydwu utworach pojawiał się motyw voguing – formy tanecznej, na którą składa się szereg póz, wykonywanych przez tancerza imitującego w kampowy sposób figury z pokazów mody. Dzieło Livingstone uznaje się za próbę – rzadką w NQC – połączenia kwestii queer oraz rasowych, potraktowanych w nieesencjonalistyczny sposób, a zarazem krytyki sposobów reprezentacji, zaproponowanych przez innych twórców queerowych. Wybór problematyki oraz bohaterów czyni ten film ponadto głosem w dyskusji na temat queerowej tożsamości oraz jej funkcjonowania w przestrzeni miejskiej, oferującej wiele poziomów – dosłownie, gdy mówić o podziemnych klubach – alternatywnej egzystencji.

Film jest także przypomnieniem, że osoby o innej karnacji, czarne, Latynosi, osoby chore na AIDS, drag queens i drag kings też są częściami „środowisk LGBTQ”. I najczęściej to ich dotyka wykluczenie. Tak było w latach osiemdziesiątych, tak jest i dziś. Film „Paris is burning” pokazuje rzeczywistość sprzed trzydziestu lat, doskonale opowiadając o nowojorskiej kulturze balowej. Obraz pozostaje na pewnym poziomie nadal aktualny, prawdziwy i także w swojej lekkości i poczuciu humoru – przejmujący. Warto zobaczyć i wyjść od niego jako przyczynku do dyskusji o dzisiejszych czasach, sposobie traktowania „nienormatywnych” przez społeczeństwo, queerowaniu rzeczywistości oraz o skrywanych i uzewnętrznianych przez nas fobiach.

Reżyserka filmu Jennie Livingston urodziła się w 1962 roku w Los Angeles. Ukończyła fotografię na Yale University i pracowała jako fotograf. W 1985 roku przeniosła się do Nowego Jorku i zainteresowała filmem. Praca nad „Paris is Burning” zajęła jej pięć lat – dwa lata przygotowań i trzy lata zdjęć, podczas których powstało 70 godzin materiału.

Przy współpracy z Inicjatywą WHATEVER (www.whatever.edu.pl).

Pokaz zrealizowano dzięki wsparciu z budżetu Samorządu Studentów UW.

Wypowiedz się! Skomentuj!