W The View mogłam sobie przypomnieć, jak dawniej bawiłam się w Utopii. Muzycznie, tłumowo i alkoholowo było na GMATCH wspaniale!

Ludzi było mnóstwo. Klub sam w sobie jest naprawdę piękny – dobrze zrobiony, nie za wielki, ze wspaniałym balkonem. Obecność dja Nobisa sprawiła, że wróciły dokładnie te rytmy, które miały wrócić. Znów było doskonale. Wyskakałam się, wyszalałam. Dobre, prestiżowe marki alkoholowe. Jasne, kosztują swoje. Ale dobra zabawa musi kosztować :) I tancerze! Jeden z nich miał tak piękne, niebieskie oczy! Zakochałam się w nich.

Miło było spotkać starych znajomych. Ale i kilku młodych chłopców zobaczyć :)

No i gwiazda wieczoru. Dał radę. Bardzo stereotypowo brazylijsko zagrał ale tak miało być. No i, oczywiście, bez koszulki wygląda bardzo dobrze. Nie w moim guście ale dobrze. Wybawiłam się. To była dobra noc.

Pewno lepsze fotki zrobią fotografowie klubu. Ale ja kilka też wrzucam.

Wypowiedz się! Skomentuj!