RysyDuet Rysy poznałem całkiem przypadkowo, gdy to Rebeka (inny fenomenalny, polski zespół) na swoim fanpageu poleciła ich twórczość. Pomyślałem, że zajrzę z ciekawości i coś tam przesłucham. Nie przepadam za polską twórczością i niewielu rodakom udaje się wedrzeć w zakres mojego gustu muzycznego. Im się udało w 100 procentach.

Traveler to ich pierwsza płyta wydana zaledwie kilka miesięcy temu. Jest to cudne połączenie electro, house i synthpop. Podczas większości utworów zespołowi towarzyszą wokaliści tacy jak Baasch, czy dziewczyna z The Dumplings. Moim zdecydowanym faworytem na płycie jest numer 3, czyli The Fib, który jest idealny bez jakichkolwiek słów. Musicie koniecznie obejrzeć rewelacyjny teledysk! I Will Fly również godne gorącego polecenia. Na krążku mamy do czynienia z piosenkami polsko- i angielskojęzycznymi. Myślę, że ta mieszanka była zbędna. Nie wiem, czy to kwestia języka, ale te pierwsze wypadają po prostu słabiej. Podsumowując, odpalając ten krążek wyruszamy w przepięknie pulsującą podróż. Szkoda tylko, że taką krótką.

Wypowiedz się! Skomentuj!
PEDALSKIE UCHO – łyk kultury. Nie koniecznie tej wysokiej. Muzyczne refleksje geja, który się zna. Skąd się zna? Ano stąd, że żyje muzyką od zawsze. Otwartość na nowe brzmienia, muzyczne niespodzianki, szalone zwroty akcji - to wszystko sprawia, że współczesna muzyka nie ma dla mnie tajemnic. Teraz będę się dzielić swoimi przemyśleniami z Wami.