Razem z Patrykiem przygotowali i m.in. mnie zaprosili. Ja tam głównie na wino wpadłam, bo jeść nie planowałam. No i tak też wieczór minął – z winem grzanym i niegrzanym. Sympatyczne spotkanie. Goście najedzeni i zadowoleni.

Wypowiedz się! Skomentuj!