Oficjalnie mam już nowego współlokatora. Bonek, jak przypuszczaliśmy, doskonale wpisuje się w Melinę i jej klimat. Mówiąc krótko: pijemy za często. Wpadła do nas Agata, która także nie odmawia pacierza i wódki. No i tak nam wieczór minął…

Wypowiedz się! Skomentuj!