Krystian nie był jeszcze nigdy w Blok Barze. Na Bingo tym bardziej. Więc zabrałam go i okazało się… że wygrał pierwsze dwie rundy. Trzecią też by wygrał ale już postanowił się nie zgłaszać… Potem nie szło nam już tak dobrze. Tym niemniej, wydaje mi się, że wieczór był bardzo miły i udany. Dużo znajomych osób, dużo śmiechu, trochę alkoholu no i miłe towarzystwo. Czego chcieć więcej? ;)

Wypowiedz się! Skomentuj!