Plan był taki, żeby nie szaleć za bardzo. Bo jednak ważna sobota mnie czekała. I w sumie udało się dotrzymać planu. Najpierw trochę pogadałam z Mateuszem w Melinie a potem przeniosłam się do Agaty, gdzie z Michauke we trójkę oglądaliśmy, oczywiście, „Balladę o lekkim zabarwieniu erotycznym”.

Na początek drogi wybraliśmy Blok Bar, gdzie popowo miało być tej nocy. Po jakimś czasie stamtąd się przenieśliśmy do Glamiku. Poznałam jakiegoś łodzinka, co wygląda na azjatę. Spotkanie po latach miałam też z Adrianem, który jednak zbyt pijany i poszedł do domku.

Taka była noc.

Wypowiedz się! Skomentuj!