W „WidziMiSię” Michała Figurskiego mam już status
stałego gościa, jak się okazało. To miłe. Natomiast
pierwszy raz usiadłam z tej strony stołu. To dla
mnie nowe doświadczenie – inny kąt kamery,
inne ustawienie. Było jednakowoż tak samo
miło jak zawsze, bo gospodarz wie, jak o
swoich gości zabdać powinien ;)

A tutaj link do video, jeśli ktoś chce zobaczyć.

Wypowiedz się! Skomentuj!