Filip chory od dłuższego już czasu. Dobrze, że po
naszym spotkaniu poszedł do laryngologa! W
drodze na kawę spotkaliśmy finalistę z
„Master Chefa” na włoskim targu na
pl. Konstytucji. Dostaliśmy trochę
oliwek na drogę i poszliśmy na
spacer, lody i kawę :) No a
Filip dobrze wyglądał.

Wypowiedz się! Skomentuj!