Warszawa, 22 lipca 2014 – Już w najbliższą niedzielę Jej Perfekcyjność wyjeżdża z Warszawy na krótki odpoczynek nad polskim morzem. Początek wakacji wyznacza jednak koncert Backstreet Boys.

JP nie kryje się od lat z tym, że jest fanką boys-bandu, który największe swoje sukcesy odnosił w latach 1996-2002. Podkreśla, że wybranie się na koncert grupy było jej marzeniem z dzieciństwa. Wreszcie uda się je zrealizować.

– Szalałem za nimi jako dziecko a Nick Carter był moją pierwszą celebrity crush – wyznaje Jej Perfekcyjność. – Co prawda nie jestem fanką imprez masowych i koncertów, gdzie panuje megaścisk, ale dla BsB chcę się poświęcić.

Trans cieszy się na koncert zwłaszcza dlatego, że nie udało się jej być na pierwszym, jaki miał miejsce w tym roku w lutym w Warszawie. Trójmiejskie wydarzenie było dla niej ratunkiem, dlatego była jedną z pierwszych osób, które nabyły wejściówkę do golden circle. Wyjazd zaplanowała na niedzielę wczesnym rankiem. Koncert odbędzie się tego samego dnia wieczorem w Ergo Arena.
Wyjazd jest także początkiem jej tradycyjnego pobytu nad polskim morzem. Jak co roku, trans zamierza aktywnie odpoczywać, bawiąc się i pracując przez kilka dni jako kelnerka w zaprzyjaźnionej restauracji. To właśnie w ten sposób, jak podkreśla, najlepiej się relaksuje po całym roku pracy głównie biurowej i umysłowej. 

– Bardzo się zawsze cieszę na te kilka dni nad morzem – opowiada JP. – Nie dlatego, żebym jakoś morze specjalnie lubił, wręcz przeciwnie. W zasadzie nie bywam na plaży, czasem jedynie w nocy lub wczesnym rankiem. Po prostu ten sposób odpoczynku, jak sprawdziłam przez ostatnie lata, jest dla mnie najlepszy.

Jej Perfekcyjność do Warszawy wróci 4 sierpnia. W sierpniu, jak i we wrześniu nie planuje na razie dłuższych wyjazdów. W październiku jednak, z grupą znajomych, wybiera się na kilka dni do Rzymu.


Grafika promująca niedzielny koncert Backstreet Boys

„Larger than life” – jedna z ulubionych piosenek Jej Perfekcyjności

/KAI/

Wypowiedz się! Skomentuj!