Muszę to powiedzieć: krakowski Cocon Club to jeden z najlepszych gejowskich klubów w Polsce. Rzekłam. A że znam te kluby w zasadzie wszystkie w naszym kraju, to wiem, co mówię. Okej, macie rację, że w piątki i soboty na dużej sali muzyka zazwyczaj nie jest zbyt ambitna. Tak, to prawda. Ale też i nigdy Cocon nie obiecuje, że taka będzie. A wiecie zapewne, że najbardziej cenię szczerość – nie zapowiadają nie wiadomo czego, czasem nazywają swoje imprezy „dyskotekami” i nie ukrywają, że są masowym miejscem, które idzie przede wszystkim w ilość.
Co nie oznacza, że cierpi na tym jakość. W klubie jest czysto, dodatkowo niedrogo. Mała salka, która w soboty zaprasza na muzykę house jest przykładem tego, że można znaleźć sposób na połączenie masowości z dobrym gustem. Sam klub jest duży, dobrze pomyślany. Jasne, zawsze można poprawić pewne rzeczy, ale to już inna sprawa. Wszak nie ma miejsc idealnych. Są za to udane i dobrze zrobione. I taki właśnie jest Cocon. Polecam śmiało, nie tylko osobom LGBT. Bo przecież to miejsce otwarte dla wszystkich.

Wypowiedz się! Skomentuj!