Najpierw przyznam się do słabości: kosmetyki muszą dla mnie ładnie pachnieć. W sensie, że niebarwne kosmetyki, bo barwne mają być jak najbardziej zapachu pozbawione. To powód, dla którego przez wiele lat „siedziałam w” Avonie. Mówcie co chcecie o ich produktach, ale – przynajmniej kiedyś – ich żele, scruby, szampony pachniały zawsze pysznie. I dlatego ich używałam. Potem jakoś się nasz romans skończył – już nie pomnę, jak do tego doszło. I o ile już z Avonu nie korzystam, o tyle słabość mi została.
I dlatego Farmona Sweet Secret. Ich kosmetyki pachną cudownie! I nie ma znaczenia, którego będziecie używać. Na zdjęciu jest akurat „wanilia i indyjskie daktyle”, bo ten ostatnio kupiłam, ale każdy z tej serii jest po prostu pyszny. Scrub do ciała, to kosmetyk, który naprawdę łatwo zrobić. Każde z nas w domu bez problemu może prostymi środkami naturalny sobie przygotować. Ponieważ za wiele inwencji (czy też innowacji!) tutaj być nie może, zapach okazuje się być decydującym czynnikiem. Przynajmniej dla mnie. Jeśli i wy kochacie słodkie, smaczne wonie, to polecam zdecydowanie. I chyba dość niedrogie jest na dodatek.

Wypowiedz się! Skomentuj!