Było stosunkowo krótko, bośmy jakoś koło 00:30 się
zebrali i skończyli. W trakcie posiedzenia udało się
nam obsadzić wszystkie miejsca, w których są
studenci na UW i w których mają prawo głos
zabierać. Mnie wybrano do Odwoławczego
Sądu Koleżeńskiego Samorządu Studentów
UW. O tym więcej tutaj. Spodobało mi
się, że po ostatniej awanturze było też
dużo spokojniej tym razem. Cieszę
się, że jednak się jakoś układa.

To z poprzedniego posiedzenia
ale dopiero teraz autor mi wysłał

Niespodzianka o 00:30 ;)

Wypowiedz się! Skomentuj!