Na konferencji tłumów nie było. Szkoda. Niemniej jednak,
„Przemilczane, przemilczani” wysłane do dziekanów, do
władz samorządowych, do dziesiątek różnych ludzi. A
media i tak trochę napisały, opierając się na mojej do
nich skierowanej informacji prasowej. Więc nie
jest źle. Niemniej, jestem na maksa dumna z
Queer UW, że udało się nam wszystko na
czas zrobić. Okej, nie jest idealnie, ale
coś się dzieje, coś ma miejsce.

Wypowiedz się! Skomentuj!