Dzień był długi. Najpierw, po wszystkich normalnych,
poniedziałkowych rzeczach do zrobienia, spotkanie
z moją Panią Promotor. Bardzo miłe i owocne
dość. Potem posiedzenie Uczelnianej Komisji
Wyborczej Samorządu Studentów UW a na
sam koniec – A-KP3. Ciężka sprawa, ale
jakoś dałam radę. Za to mój odbyt, co
mnie boli od jakiegoś czasu, cierpiał.
Ale spoko, w środę badanie…

UKW SS UW obraduje

Okrągły brak stołu
Wypowiedz się! Skomentuj!