To się przegrywa w wyborach. Śmieszna w sumie jest
sytuacja w Parlamencie Studentów UW. Są tam trzy
ugrupowania o w miarę równych siłach. Dwa są w
koalicji a trzecie w opozycji. Ponieważ ja swe
korzenie znajduję w opozycyjnym klubie, to
gdy gdzieś mnie wystawiają w wyborach,
od razu wiadomo, że przegram. Ale ja
wciąż liczę, że czasem merytoryka
wygra z polityką. Tak więc jest
już wiadomym, że Parlament
Studentów UW nie wybrał
mnie na kandydata na
członka Komisji
Dyscyplinarnej
dla nauczycieli
akademickich.

Wypowiedz się! Skomentuj!